Wiatraki 500 metrów od domów (?) – kolejna liberalizacja zasady 10H
Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) we wrześniu 2024 r. opublikowało projekt nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw (numer z wykazu UD89) liberalizującej zasady lokalizowania elektrowni wiatrowych. Projekt ten zakłada bowiem zmniejszenie minimalnej odległości wiatraków od budynków mieszkalnych z 700 do 500 metrów, co wzbudziło szeroką debatę publiczną i polityczną. Choć wielu ekspertów i instytucji wyraziło swoje wątpliwości, resort nie uwzględnił najdalej idących uwag.
500 metrów od domów – kluczowy punkt ustawy
W projekcie ustawy MKiŚ zaproponowało, by minimalna odległość wiatraków od zabudowań wynosiła 500 metrów, co zdaniem MKiŚ ma pozwolić na szybszy rozwój energetyki wiatrowej. MKiŚ argumentuje, że dotychczasowy limit 700 metrów blokował realizację wielu projektów, które mogłyby wesprzeć transformację energetyczną.
Mimo tego nie wszyscy w rządzie podzielają entuzjazm resortu. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi (MRiRW) stanowczo sprzeciwia się zmianie, twierdząc, że należy skupić się na bardziej stabilnych źródłach energii odnawialnej. W ocenie MRiRW dotychczasowy wymóg 700 metrów zapewnia większe bezpieczeństwo dla mieszkańców i środowiska.
Branża wiatrowa optymistyczna, ale nie brakuje głosów krytyki
Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW) pozytywnie ocenia planowane zmiany, podkreślając, że obniżenie minimalnej odległości przyniesie 41 GW mocy z wiatru do 2040 roku. Według przedstawicieli branży ustawa jest krokiem w dobrym kierunku, który może znacząco przyspieszyć inwestycje w lądową energetykę wiatrową.
Jednak nie wszyscy eksperci są równie optymistyczni. Dodatkowe kontrowersje wzbudza pomysł wprowadzenia buforów wokół obszarów Natura 2000 (minimum 5 km). PSEW wskazuje, że energetyka wiatrowa w Polsce już teraz boryka się z restrykcyjnymi zasadami lokalizacyjnymi, co może zniechęcać inwestorów i opóźniać realizację unijnych celów w zakresie OZE.
Nie tylko odległości – inne pomysły na poprawę regulacji
Dodatkowo, Ministerstwo Infrastruktury sugerowało wprowadzenie przepisów regulujących minimalną odległość wiatraków od dróg publicznych, argumentując to względami bezpieczeństwa. Ryzyko związane z migotaniem świateł czy oblodzeniem łopat turbin mogłoby wpływać na kierowców i zwiększać prawdopodobieństwo wypadków. Pomysł ten jednak nie znalazł uznania w MKiŚ, które uznało, że dodatkowe regulacje ograniczyłyby możliwości inwestycyjne bez wyraźnego uzasadnienia.
Inną propozycją było wprowadzenie kryteriów akustycznych jako warunku lokalizacji wiatraków. Polskie Towarzystwo Akustyczne argumentowało, że standardowe przepisy o minimalnej odległości nie uwzględniają rzeczywistego wpływu hałasu. MKiŚ odrzuciło jednak ten postulat, wskazując, że hałas jest już uwzględniany w ramach decyzji środowiskowych.
Wiatraki a ochrona przyrody – Natura 2000 pod specjalnym nadzorem
MKiŚ chce utrzymać natomiast zakaz budowy wiatraków na obszarach Natura 2000 oraz w ich buforach. Minimalna odległość 5 km ma chronić ptaki i nietoperze, co spotkało się z krytyką ze strony branży. Eksperci wskazują, że taka regulacja ogranicza dostępne tereny pod inwestycje, zmniejszając konkurencyjność energetyki wiatrowej w Polsce.
Co dalej?
Choć projekt nowelizacji ustawy ma przyspieszyć rozwój energetyki wiatrowej, towarzyszą mu kontrowersje, które mogą wpłynąć na ostateczny kształt przepisów. MKiŚ stoi na stanowisku, że zmniejszenie minimalnej odległości do 500 metrów jest konieczne, aby umożliwić szybszą realizację inwestycji i rozwój polskiego sektora OZE.
Branża wiatrakowa wydaje się gotowa na zmiany, ale pytanie brzmi: czy uda się znaleźć kompromis, który pogodzi interesy inwestorów, mieszkańców i środowiska?
Tekst projektu ustawy o zmianie ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw (numer z wykazu UD89) oraz stan zaawansowania rządowego procesu legislacyjnego nad projektem dostępny na stronie Rządowego Centrum Legislacji (RCL) kliknij TUTAJ.
Materiał prasowy: radca prawny Bartosz Fogel.